11-13 pazdziernik 2019 Neviges
W piątkowe popołudnie w NRW rozpoczęły się jesienne ferie.
W związku z tym na autostradach tworzyły się kilometrowe korki, lecz mimo tych utrudniej wszyscy uczestnicy i prowadzący dotarli na czas do domu La Verna w Neviges.
Uczestniczyło 8 par małżeńskich z rożnych stron Niemiec (Freiburg, Frankfurt, Bochum, Duren, Schwerte) To pierwszy raz taka duża liczba uczestników od 9 lat organizowania warsztatów malżeńskich w Niemczech, ale i też maksymalna ilość par jaką możemy przyjać w domu La Verna, który posiada tylko 12 pokoi.
Większość par dowiedziała się o weekendzie dzięki zaproszeniu, które rozesłaliśmy droga internetową e-mail,Whats App do znajomych i zaprzyjaźnionych wspólnot katolickich, dwie zostaly skierowane przez poradnie rodzinne i jedna przyjechała za namową księdza z Frankfurtu. Na tydzień przed weekendem dowiedzieliśmy się, że przyjedzie do nas para mieszana tzn. polka i niemiec, który trochę rozumie i mówi po polsku. Dzieki temu moglismy przygotować się do ich przyjazdu tlumacząc pytania do dialogu na język niemiecki. Niektóre animacje musieliśmy w streszczeniu przetłumaczyć. Jedna para była para niesakramentalną, którą przygotował i wprowadził w weekend ks. Przemek.
W naszym niewielkim domu rekolekcyjnym do dyspozycji mamy tylko jedna salę dzienną w której prowadzimy spotkania i w której spożywamy posilki, które sami przygotowujemy.
Dodatkowym zajęciem było ciagle przygotowanie sali: ustawianie stołów, przesuwanie krzeseł, tak aby wszyscy mogli się pomieścić. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu wszelkie trudności pokonaliśmy. Nikt z uczestniczących małżeństw nie narzekał na panujące i nieco uciążliwe warunki. Nie wpłynęło to na owocne przeżycie weekendu.
Sobotnie spotkania zakończyliśmy wspólną eucharystią w sanktuarium Matki Krolowej Pokoju o godz 19 gdzie mogliśmy przyłączyć się do polskiej mszy św. sprawowanej przez polska misje katolicką Wuppertal. Ks Przemek skierował słowo do nas malżeństw jak i do wiernych przybylych na wieczorną eucharystię.
-
super czas poznalismy nowa metodę komunikacji
-
próbowaliśmy sie przez lata porozumiec teraz dopiero sie udało
-
po 39 latach malzenstwa pierwszy raz dostalam list milosny, był cudowny
-
z weekendu nie byliśmy calkiem zadowoleni bo nie mogliśmy dotrzymać naszych rytuałów modlitewnych
-
wiemy ze jesteśmy na dobrej drodze
-
super metoda do budowania relacji
-
w czasie rozmowy bedziemy stosowac zasady dialogu
-
nie bylo 100% duchowo jak na innych rekolekcjach
-
zaskoczenie, radosc, spokoj, przeżyłem super czas z moją żoną. Dialog ma wysoką wartość w komunikacji
-
w trakcie weekendu bylem otwarty szczesliwy i spokojny
-
przezylem bliskość, przezylismy na nowo dotyk naszych serc
-
wyjezdzam z pewnoscia ze mam wlaściwą żonę
-
musze nauczyć się słuchać, w pokoju mieliśmy okazje porozmawiać o trudnych sprawach