Wypowiedzi uczestników

 

 

  • Te rekolekcje wywołały w nas dużo radości i pokoju. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy tu być. Ustaliliśmy, że chcemy taka formę dialogu prowadzić dalej. Wyjeżdżam z postanowieniem, że będę starała się wprowadzać zasady dialogu nie tylko z mężem. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.                                                             
  • Te rekolekcje wywołały we mnie uczucie odprężenia czułości. Wróciliśmy do przeżyć z okresu zakochania. Wyjeżdżamy z Chrystusem w sercu i z poczuciem do czego zostaliśmy powołani.         
  • Wyjeżdżamy z postanowieniem pisania listów do siebie, nigdy tego nie robiliśmy. Dużym plusem jest to, że jest opieka do dzieci i mogliśmy ten czas poświęcić sobie.                                                    
  • Pojawiło się we mnie uczycie niepokoju, że pomimo tak długiego stażu nie potrafimy ze sobą dialogować. Ale zobaczyliśmy, jak to zrobić. Przeżyłam radość w przebywaniu razem z mężem. Wyjeżdżam z nadzieją, że dialog pomoże nam, jeśli wprowadzimy go w życie. Wyjeżdżam z ochotą na zmiany, bo po 36 latach małżeństwa jesteśmy w przedszkolu małżeńskim.                                                
  • Uświadomiliśmy sobie, że bardzo się kochamy. Mamy nadzieję, że nasza relacja będzie jeszcze lepsza, Animatorzy dodali nam siły i odwagi, żeby odkryć jacy jesteśmy naprawdę.                                        
  • Dla nas był to czas bliskości, że my jako para mogliśmy ten czas spędzić razem. Ta metoda bardzo mi się podobała. Wyjeżdżam z odpowiedzialnością w poczuciu wspólnoty, z nowym narzędziem, którego chciałbym używać.                                                                     
  • Rekolekcje wywołały we mnie uczucie szczęścia, radości, wzruszenia, wdzięczności. Wyjeżdżamy z nową perspektywą na nasze małżeństwo. Z naładowanym bakiem.                                                      
  • Rekolekcje wywołały we mnie uczycie spokoju, radości, wdzięczności, ufności i nadziei. Przeżyłam mocniejsze i silniejsze zjednoczenie z mężem, jak również uwolnienie od maski, którą często zakładałam. Wyjeżdżam z nowym doświadczeniem, siłą, motywacją do dalszej pracy nad sobą. 

 

 

 - Zawitaliśmy w Concordii na weekendzie małżeńskim. Było w nas pragnienie wyciszenia się, posłuchania siebie nawzajem. Tematem był poszerzony Dialog Małżeński. Pyszne podane jedzenie, słoneczna pogoda, 2 osobowy pokoik z łazienką i temat, taki,, na czasie", wśród napiętego grafiku zajęć w naszym prywatnym, małżeńskim i rodzinnym życiu był jak STUDNIA, przy której Samarytanka spotkała JEZUSA. Codzienną Msza Święta, modlitwy poranne i wieczorne oraz Adoracja Najswietszego Sakramentu wyciszały nasze serca z godziny na godzinę. Zwolniliśmy tempo, aby wejść w rzeczywistość DIALOGU w naszej relacji małżenskiej. Dla nas jednogłośnie pozytywnym akcentem i niezmiernie przekonywującym świadectwem był ks. Przemek, który od długiego czasu towarzyszy małżeństwom, dzieli się swoim życiem i doświadczeniem. Także małżeństwa prowadzące to spotkanie, wzruszyły nas do łez, gdy dzieliły się odkrywaniem dialogu w swoim życiu. My, jako małżeństwo, zachwyciliśmy się na nowo naszą głęboką więzią, która była, jest i będzie trwać aż do śmierci bo przecież z mocy tej przysięgi, złożonej sobie przed laty, mamy siłę co dnia podejmować codzienny krzyż. Polecamy gorąco udział w tego rodzaju spotkaniach dla odnowy jednosci i miłości w małżeństwie. Niech to dzieło rozwija się na chwałę Bożą i ku wzrostowi małżeństw. Chwała Panu!

 

-  Dzięki spotkaniom naszej grupy jestem wewnętrznie bogatszy o śwadectwo waszego życia. Słysząc, że wy także zmagacie się z rożnymi sprawami, wiem, że nie jestem sam w moich zmaganiach.

 

 - Potrzebujemy takiej grupy spotykającej się w duchu słuchania, dzielenia, rozumienia, bez wymądrzania się oceniania, doradzania i proponowania jedynych słusznych rozwiązań.

 

 - Na weekendzie coś się zaczęło. Potrzebna jest kontynuacja, ale nie gdzie indziej tylko właśnie tu, w tym gronie. Potrzebujemy punktu oparcia. Te spotkania odświeżają naszą wieź, one są nam  bardzo potrzebne.

 

 - weekend dał nam poczucie bezpieczeństwa, pokoju że idziemy dobrą drogą i że jest dobrze ale nie można spocząć na laurach

 

 - wyjeżdżamy z lepszym obrazem tego co się u nas dzieje

 

 - świetnie jest spotkać ludzi którzy też są crazy dla Jezusa

 

 - mamy nadzieje że coś się zmieni znaleźliśmy odpowiedzi na nurtujace nas pytania

 

 
Chciałabym Wam podziękować za Waszą pracę, świadectwa Waszego zycia i wspólnie spędzony czas na weekendzie małżeńskim w Neviges. 
 
 -Może Was trochę zdziwi mój email, ale chcę odnieść się tutaj do wypowiedzi Eli, że czasem mieliście wątpliwości, czy warto takie spotkania organizować. Moim zdaniem, naprawdę warto. Każde spotkanie, kiedy uczy się ludzi, pokazuje im, że można rozmawiać, jak rozmawiać, jest bardzo wartościowe. Tak wiele nam umyka, pędzimy, a potem każdy ma już swoje własne życie. Zapominamy, co jest naprawdę ważne.Wiele małżeństw rozpada się właśnie przez brak prawdziwej rozmowy..
 
 - Dziękuję Wam za to, że staracie się pomóc innym. To ogromne wyzwanie, w obecnym świecie tak bardzo szybkim, w którym ciężko znaleźć czas dla innych. 
 
  - Dziękuję Wam wszystkim za wspaniały, serdeczny klimat jak również za wspólną modlitwę. Jesteście wspaniali w tym, co robicie.